PostacieRaczyńscy z Rogalina – historia rodu, który pisał dzieje Wielkopolski i Polski

Raczyńscy z Rogalina – historia rodu, który pisał dzieje Wielkopolski i Polski

Wśród polskich rodów arystokratycznych niewiele może poszczycić się tak barwną i wpływową historią jak Raczyńscy z Rogalina. Ich dzieje to opowieść o ambicji, miłości, tragedii, ekscentryzmie i ponadczasowym dziedzictwie, które przetrwało rozbiory, wojny i przemiany ustrojowe. W tle – przepiękny pałac w Rogalinie, monumentalna biblioteka w Poznaniu i kaplica, która do dziś kryje wiele emocji i symboli.

Rogalin
Rogalin
Źródło zdjęć: © Cyryl.pl

Historia tej linii Raczyńskich zaczęła się na dobre w 1770 roku, kiedy to Kazimierz Raczyński – prawnuk Zygmunta, założyciela senatorskiej gałęzi rodu – wybudował w Rogalinie barokową rezydencję. Pałac, otoczony francuskim ogrodem z posągami boginek, miał stać się nie tylko siedzibą rodową, lecz także miejscem spotkań elit Wielkopolski. Jego trzy dziedzińce i dziesiątki pokoi gościły najznamienitsze rodziny szlacheckie. Kazimierz był człowiekiem wpływowym – dziesięć lat później został marszałkiem nadwornym i przeniósł się do Warszawy.

  • Raczyńscy
  • Rogalin
  • Raczyńscy
  • Raczyńscy
  • Raczyńscy
  • Raczyńscy
  • Raczyńscy
  • Raczyńscy
  • Raczyńscy
  • Raczyńscy
[1/10] RaczyńscyŹródło zdjęć: © Cyryl.pl

Choć nie miał syna, losy majątku zabezpieczył, wydając córkę Michalinę za kuzyna, Filipa. Małżeństwo nie należało do udanych, a Michalina zmarła młodo, pozostawiając dwóch synów: Edwarda i Atanazego. O ile ten drugi wyrósł na pragmatyka, Edward – idealista i wizjoner – zapisał się w historii Poznania złotymi zgłoskami.

To właśnie on ufundował Bibliotekę Raczyńskich, pierwszy nowoczesny wodociąg w mieście, wspierał budowę szpitala przy ul. Długiej, a w Rogalinie stworzył neogotycką kaplicę i przekształcił ogród na modłę angielską. Był bezkompromisowy w poglądach i niechętny rewolucyjnym ruchom. Kiedy na pomniku w Złotej Kaplicy katedry poznańskiej umieścił własne nazwisko, zarzucono mu megalomanię. W 1845 roku, zmagając się z narastającym ostracyzmem, popełnił samobójstwo na wyspie w Zaniemyślu – przy użyciu… armaty.

Dzieło ojca kontynuował Roger – społecznik, współtwórca Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i kurator biblioteki. Zmarł młodo, ale jego syn, Edward Aleksander, odziedziczył nie tylko majątek, lecz także skłonność do niezwykłości. Geniusz i ekscentryk – czytał Cezara po łacinie jako dziecko, uczył się greki, ale też organizował "bitwy na ziemniaki" z chłopami. W dorosłości służył jako żuaw papieski, podróżował do Indochin i Chile, tresował lamy i eksperymentował z produkcją jedwabiu.

Z małżeństwa z Różą Potocką miał dwóch synów – Rogera Adama, ostatniego właściciela Rogalina, i Edwarda Bernarda, późniejszego prezydenta RP na uchodźstwie. To właśnie ten ostatni – Edward hr. Raczyński – w 1993 roku zakończył męską linię Raczyńskich z Rogalina. Jeszcze przed śmiercią założył fundację i przekazał pałac Muzeum Narodowemu w Poznaniu, pieczętując tym samym dziedzictwo rodu jako dobro wspólne.

W 2015 roku, po latach prac konserwatorskich, rezydencja w Rogalinie odzyskała dawną świetność. Dziś to nie tylko zabytek, lecz także opowieść – o Polsce, o rodzinie, o odpowiedzialności i o marzeniach, które potrafią przetrwać pokolenia.

Czy spacerując po ogrodach Rogalina, można usłyszeć echo dawnych rozmów, śmiechu dzieci biegających między posągami i dźwięk karocy? Z całą pewnością – tak. Trzeba tylko dobrze wsłuchać się w historię.

Wybrane dla Ciebie