Z fabryki piwa w butikowy hotel. Historia budynku, w którym działa dziś Blow Up Hall 5050 w Starym Browarze
Gdy spacerujemy po wnętrzach Starego Browaru i mijamy eleganckie witryny, restauracje i galerie sztuki, łatwo zapomnieć, że jesteśmy na terenie dawnego zakładu przemysłowego. W jednym z odrestaurowanych budynków tej poznańskiej "małej dzielnicy sztuki i handlu" mieści się dziś jeden z najbardziej rozpoznawalnych hoteli w mieście — Blow Up Hall 5050. Skąd pochodzi ten budynek i jak z przemysłowego obiektu wyrosło miejsce łączące sztukę z luksusową gościnności ą? Przyjrzyjmy się genezie miejsca.
Początki: browar i przemysłowa tkanka Poznania
Tereny, na których powstał Stary Browar, mają długą historię przemysłową sięgającą XIX wieku — były tu kompleksy browarnicze i zabudowa związana z produkcją piwa. Przemiany urbanistyczne i gospodarcze XX wieku zmieniły funkcję tego obszaru, aż w końcu w pierwszych dekadach XXI wieku rozpoczęto projekt rewitalizacji i adaptacji dawnych zabudowań browarnych do nowych celów komercyjno-kulturalnych.
Przekształcenie: Stary Browar jako projekt kulturowo-handlowy
Pomysł na Stary Browar — czyli przemianę XIX-wiecznych obiektów produkcyjnych w centrum łączące galerie, sklepy i przestrzeń publiczną — został zrealizowany jako projekt łączący rewitalizację architektoniczną z ambicją kulturalną. W efekcie dawne budynki przemysłowe otrzymały nową funkcję: sale wystawiennicze, butiki, lokale gastronomiczne oraz przestrzenie usługowe, zachowując jednocześnie industrialny charakter elewacji i brył.
Blow Up Hall 5050 — hotel jako interaktywna instalacja artystyczna
W odrestaurowanym kompleksie pojawił się także oryginalny hotel Blow Up Hall 5050 — przedsięwzięcie o charakterze hybrydowym: połowa koncepcji to hotelowa usługa, połowa — sztuka. Autorką tej koncepcji jest Grażyna Kulczyk, znana kolekcjonerka i inwestorka kultury. Nazwa obiektu odwołuje się do filmu Antonioniego "Blow-Up" oraz do artystycznego projektu — elektronicznej instalacji autorstwa Rafaela Lozano-Hemmera, któremu hotel i jego przestrzenie zawdzięczają część swojej tożsamości. Blow Up Hall 5050 został zaprojektowany jako "doświadczalny" hotel: elementy wyposażenia i obsługi łączą się tu z interaktywnymi instalacjami, a pobyt ma charakter uczestnictwa w sztuce współczesnej.
Cechy charakterystyczne i "50/50"
Filozofia 50/50 — pół sztuki, pół usług — przyświecała całemu projektowi. W praktyce przejawia się to m.in. w obecności artystycznych instalacji we wspólnych przestrzeniach, indywidualnym podejściu do aranżacji pokoi oraz nietypowych rozwiązaniach operacyjnych (w opisach obiektu pojawiają się odwołania do cyfrowej obsługi gości, kreatywnych aranżacji i kolekcji dzieł sztuki w przestrzeniach hotelowych). Dzięki temu Blow Up Hall stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych przykładów łączenia hotelarstwa z kuratorstwem artystycznym w Polsce.
Co było wcześniej — i co zyskało miasto
Przed inwestycją w hotel i centrum handlowo-kulturalne te budynki były częścią zaplecza przemysłowego — magazynów, warsztatów i zabudowy browarniczej. Rewitalizacja pozwoliła zachować elementy historycznej tkanki i jednocześnie wprowadzić nowe funkcje, które przyciągają mieszkańców i turystów. Dziś Stary Browar i takie projekty jak Blow Up Hall są przykładem udanej adaptacji poprzemysłowego dziedzictwa dla współczesnych potrzeb miejskich: handlu, usług, hotelarstwa i kultury.
Jeżeli chcecie, mogę:
- przygotować krótką oś czasu z kluczowymi datami przemian tego miejsca;
- zebrać zdjęcia archiwalne i współczesne budynku (jeśli korzystamy z zasobów dostępnych online);
- rozwinąć wątek artystyczny — opisać instalacje Lozano-Hemmera i innych twórców obecnych w hotelu.
Podsumowanie: od przemysłu do sztuki i gościnności
Budynek, w którym dziś działa Blow Up Hall 5050, jest przykładem przemiany — od miejsca wytwarzania dóbr materialnych do przestrzeni, w której to kultura, hotelarstwo i handel współtworzą nową miejsko-społeczną funkcję. Dzięki kreatywnej adaptacji dawne mury browaru zyskały drugie życie, przyciągając gości, kolekcjonerów i odwiedzających, a jednocześnie wpisując się w narrację o tym, jak Poznań pielęgnuje i przekształca swoje industrialne dziedzictwo.